Powinnam być tym rokiem dość zadowolona – udało mi się obejrzeć wiele filmów, założyłam konto na Netfixie i zdecydowałam się na kartę Cinema City Unlimited, byłam na Nowych Horyzontach. Widziałam naprawdę dużo klasyki, ale i najnowszych pozycji. A jednak wciąż chcę więcej. Tylko czasu za mało.
Podobnie jak w zeszłym roku – top filmów obejrzanych w każdym miesiącu.
Podobnie jak w zeszłym roku – top filmów obejrzanych w każdym miesiącu.
STYCZEŃ: Dzikie łowy (Taika Waititi, 2016)
Taika Waititi to mój personal hero. Prześwietna komedia.
Ricky Baker, ah!
Ricky Baker, uh-huh!
Ricky Baker, oh!
LUTY: Disaster Artist (James Franco, 2017)
Historia powstania filmu The Room (Tommy Wiseau, 2003) aż prosiła się o opowiedzenie. A bracia Franco spisali się znakomicie.
MARZEC: Tamte dni, tamte noce (Luca Guadagnino, 2017)
Klimat tego filmu jest niesamowity i film totalnie wpasował w moje poczucie estetyki.
KWIECIEŃ: Ciche miejsce (John Krasinski, 2018)
Kwiecień w tym roku był jakiś lichy pod względem filmów, więc na liście ląduje Ciche miejsce, które w top 10 roku mogłoby nie znaleźć miejsca. Chociaż to w sumie przedni film był.
MAJ: Kimi no Na wa. (Makoto Shinkai, 2016)
Ten film absolutnie skradł moje serce. Historia jest wspaniała, no i są podróże w czasie! Tak jakby. Wspaniałość. Oglądajcie, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. Nawet jeśli nie lubicie anime.
CZERWIEC: Dziennik upadłej dziewczyny (G. W. Pabst, 1929)
Co tu mówić – wspaniały film, jeden z lepszych niemych arcydzieł, które widziałam. A Louise Brook jest przeurocza.
LIPIEC: Arszenik i stare koronki (Frank Capra, 1944)
Capra to marka sama w sobie. Cary Grant przechodzi tutaj samego siebie, co w połączeniu ze świetną, choć nieco absurdalną historią o dwóch uroczych staruszkach, które pomagają samotnym staruszkom zejść z tego świata, daje prawdziwe arcydzieło.
SIERPIEŃ: Kafarnaum (Nadine Labaki, 2018)
Mój najlepszy film Nowych Horyzontów. Wstrząsa do głębi.
WRZESIEŃ: Mildred Pierce (Michael Curtiz, 1945)
Oprócz doskonałej roli Joan Crawford, to również rewelacyjne studium toksycznej relacji matki i córki.
PAŹDZIERNIK: Carol (Todd Haynes, 2015)
Piękny film to był, co tu rzec. Cate Blanchett jest zjawiskowa, a film po prostu niezwykły.
LISTOPAD: Jesienne liście (Robert Aldrich, 1956)
Zastanawiałam się jeszcze bardzo mocno nad Miejscem pod słońcem (George Stevens, 1951). Ostatecznie wygrała ta dość nietypowa fabuła, szczególnie jak na tamte czasy mówi w dużej mierze o związku młodego mężczyzny z dużo starszą kobietą. Zjawiskowa Joan Crawford i ciekawy wątek choroby psychicznej – miodzio.
GRUDZIEŃ: Spider-Man Uniwersum (Bob Persichetti, Peter Ramsey, Rodney Rothman, 2018)
Bo animacje są nie tylko dla dzieci.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz