Scenariusz: oryginalny
Muzyka: Jamie XX
Zdjęcia: André Chemetoff
The World is Yours (Romain Gavras, 2018) program festiwalu Nowe Horyzonty reklamował jako film, z powodu którego Guy Ritchie będzie zgrzytał zębami z zazdrości. I może rzeczywiście tak będzie.
Romain Gavras upakował w niespełna dwóch godzinach naprawdę sporo dobrego kina. Główny bohater, François (Karim Leklou) jest dilerem – tyle tylko, że jego pozycję pomniejszego gangstera zestawiono z kontrastującym charakterem. François jest bowiem spokojny, niepewny siebie i do bólu uczepiony maminej spódnicy, co jest powodem większości jego problemów. Kiedy decyduje się on na zerwanie z kryminalnym półświatkiem na rzecz otwarcia legalnego biznesu za odłożone pieniądze, okazuje się to o wiele trudniejsze niż przypuszczał, ponieważ pieniądze oddane na przechowanie mamusi rozpłynęły się w powietrzu. François decyduje się na ostatnią fuchę, która pozwoli mu zdobyć potrzebny kapitał – wraz z wujem, byłą dziewczyną kleptomanką oraz dwoma niezbyt rozgarniętymi Mohamedami rusza do zalanej słońcem Hiszpanii by tam dobić targu z brytyjskim handlarzem narkotykami.
Oczywiście nic nie może iść po jego myśli, więc cała podróż szybko przeradza się w istną mieszankę wybuchową, pełną absurdu, odwołań do Tarantino i klasyki filmu gangsterskiego (sam tytuł nawiązuje do Człowieka z blizną (1932, Howard Hawks)). Romain Gavras doskonale zresztą odnajduje się w zabawie konwenansami, stereotypami i nawiązaniami do obecnej sytuacji migracyjnej.
Toksyczną i samolubną matkę gra świetna Isabelle Adjani, a partneruje jej Vincent Cassel wcielający się w rolę zafascynowanego teoriami spiskowymi, żyjącego w swoim własnym świecie wuja. Całkiem zabawne jest, gdy po obejrzeniu całej serii filmików o iluminatach zaczyna dostrzegać trójkąty dosłownie wszędzie.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz